Negatywizm dziecięcy – jak sobie z nim radzić

Oceń artykuł: Negatywizm dziecięcy – jak sobie z nim radzić

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek
ocena: 5,00 na 5 możliwych
na podstawie 1 głosujących osób.
Loading ... Loading ...

Drugi rok życia jest okresem przełomowym. W tym czasie dziecko staje się coraz
bardziej samodzielne. Potrafi mówić, chodzić, zaczyna kontrolować swoje potrzeby
fizjologiczne. Daje mu to poczucie niezależności, którą manifestuje w złości. Dwulatek psoci,
grymasi, bo chce w ten sposób udowodnić sobie i innym, że jest już na tyle dorosły, że może
sam o sobie decydować. Jego myślenie jest w konflikcie z poczuciem bezpieczeństwa.
Wynika to z tego, że im bardziej jest niezależny tym bardziej czuje się zdany sam na siebie.
Taka sytuacja jest dla niego mało komfortowa. Często strach paraliżuje go. W tym czasie
uzależnia się od ulubionych zabawek, które sprawiają, że czuje się pewniej. Dużą wagę
przywiązuje do pewnych rzeczy, które go uspokajają.

img_0033

Co potrafi DWULATEK oraz jak dać sobie radę z negatywizmem dziecięcym

Każdy dwulatek jest inny. Jego zachowanie jest uzależnione od temperamentu. Temperament jest dziedziczony genetycznie i nie można go zmienić. Maluchy, które cechuje zmienność nastrojów, szybkie wpadanie w gniew mają ?trudniejszy? temperament. Tym
samym sprawiają dużo więcej kłopotów rodzicom. Te trudne dwulatki cechuje też nagłe całkowicie bez przyczyny wpadanie w gniew. Dwulatek, który ma „łagodniejszy” temperament nie sprawia wielu problemów. Owszem odczuwa potrzebę niezależności, ale łatwiej się przystosowuje. Bardziej potrzebuje bezpieczeństwa. Tym samym sprawia dużo mniej problemów.

W tym okresie charakterystyczne jest również egoistyczne myślenie. Maluch zupełnie nie interesuje się potrzebami innych. Nierzadko utrudnia rodzicom różne sprawy i sprawia mu to wyraźną radość. Nie może, więc dziwić np. taka sytuacja, że rodzic, który bardzo się spieszy i chce ubrać urwisa nie daje sobie rady. Mały brzdąc biega po całym domu. Często chowa się w kątach, a już na pewno nie przejmuje się tym, że przez niego rodzic spóźni się na umówione spotkanie. Częste w tym okresie są wybuchy złości. Pojawiają się one wraz z biciem, kopaniem własnego rodzica.

Konsekwencja – klucz do sukcesu

W wychowaniu dwulatka konieczna jest żelazna konsekwencja. Jeżeli rodzic wymyśli jakąś karę dziecku, to nie może ustąpić. Trzeba mieć na uwadze, że dziecko może posłużyć się różnymi metodami, aby rodzic zaniechał kary. Może np. krzyczeć, płakać, przytulić się, słodko uśmiechnąć itp. Nie można jednak ulec. Maluch musi czuć, że rodzic nie żartuje i
lepiej go słuchać. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Rzeczą, która wcale nie pomaga, a nawet szkodzi wychowaniu jest krzyk. Wystarczy, że dziecko krzyczy, rodzice natomiast nie powinni dać się sprowokować. Najlepszą metodą
jest stanowczość. Nie trzeba krzyczeć na dziecko, aby zaczęło słuchać. Jedyne, co trzeba robić to być konsekwentnym.

Jeżeli dwulatek zacznie płakać i krzyczeć, a wszelkie próby przywołania go do porządku zawodzą, to najlepszym sposobem jest ignorowanie go. Tak naprawdę dziecko płacze, bo chce coś osiągnąć. Za pomocą swego grymaszenia dąży do tego, aby rodzice mu
ulegli. W momencie, gdy jego plan zawodzi, pomimo usilnych prób i coraz głośniejszego krzyczenia maluszek po prostu poddaje się. Trzeba przy tym wykazać się ogromną cierpliwością. Nierzadko maluch jest zdesperowany, a dodatkowo nie podoba mu się, że
pomimo jego usilnych starań nikt nie zwraca na niego uwagi. Powoduje to, że chce za wszelką cenę zamanifestować swoją obecność. Jego płacz staje się coraz bardziej donośny, a 2 czasem jeszcze stosuje inne metody np. tupie, rzuca zabawkami. Trzeba jednak przeczekać wybuch furii i zachowywać się, jak gdyby nigdy nic. Po jakimś czasie z pewnością uspokoi się.

Ważne jest, aby nie ulec krzyczącemu dziecku. Bywa, że jeżeli przynajmniej raz maluch wygra i dostanie to, co chce, gdyż wymógł to swoim płaczem, wtedy uzna, że metoda ta jest skuteczna. Będzie ją stosował cały czas, nawet jeżeli rodzice nie będą mu ustępować. Może pomyśleć, że jak już raz postawił na swoim, to może teraz też mu się to uda. Tylko konsekwentne postępowanie może doprowadzić do tego, że malec uzna, iż takie postępowanie nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a tym samym zaprzestanie takiego działania. Po jakimś czasie ataki złości powinny minąć całkowicie.

Uwaga, gryzę!

Gryzienie czasem wypływa ze złości lub jest sposobem radzenia sobie w trudnej sytuacji, czasem jest świetną rozrywką, ale najczęściej jest jedyną dostępną dla dwulatka formą poradzenia sobie z silnymi emocjami. Aby dać dziecku do zrozumienia, że nie
zgadzasz się na gryzienie, odstaw je na bok i stanowczym głosem zabroń tej praktyki. Ważne jest, aby w takiej sytuacji powiedzieć dziecku co rodzić czuje i jak on sobie radzi ze swoimi emocjami, zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi. Dziecko nie potrafi jeszcze w pełni rozpoznawać własnych emocji, a tym bardziej radzić sobie z nimi. Tutaj istotną rolę odrywają rodzice, ponieważ od nich dziecko będzie się tego uczyć. Kilka skutecznych sposobów:

  • zawsze daj dziecku dwie rzeczy do wyboru (chcesz założyć dziś zieloną koszulkę czy czerwoną, chcesz na śniadanie płatki czy kanapkę). Proponując jedną rzecz dziecko przekornie może się nie zgodzić, dając mu wybór, dajemy mu poczucie sprawstwa oraz poczucie kontroli,
  • chcąc wyjść gdzieś z dzieckiem zawsze opowiadaj mu co będziecie razem robić, w ten sposób zachęcisz dziecko do wyjścia,
  • dzieci najbardziej boją się niewiadomego, zabierając je np. do lekarza wytłumacz mu czym lekarz się zajmuje, jak będzie wyglądało badanie, przedstaw to dziecku na zasadzie fajnej przygody i zabawy, a nie konieczności. Jeśli rodzic boi się dentysty nie może tego okazać dziecku bo ono wtedy „przejmie” jego lęk,
  • zmień sposób zadawania pytań, tak aby dziecko miało wybór, np. Jak pójdziemy dziś do parku to chcesz pozbierać liście, czy pójść na plac zabaw,
  • ? nigdy w krytyce nie mów o dziecku tylko o jego zachowaniu, zamiast ale jesteś niegrzeczny to nie podobało mi się twoje zachowanie,
  • stosuj komunikaty: jest mi….(nazwij swoje uczucie, np. przykro), kiedy……(nazwij
  • konkretne zachowanie dziecka, np. mnie bijesz),
  • jeśli dziecko nie słucha lub nie słyszy, podejdź do niego i skieruj jego buzię w swoją stronę i poproś, aby patrzyło Ci w oczy. Dzieci mają przeświadczenie, że jeśli nie patrzą na dorosłego to znaczy, że mogą go wtedy nie słuchać, 3
  • kiedy dziecko wpada w atak złości przeczekaj, nie wdawaj się w dyskusję. Jeśli dziecko rozrzuca zabawki poinformuj je, że to ono będzie je musiało pozbierać, a że Ty z nim porozmawiasz jak się uspokoi. Ważne jest, aby po uspokojeniu się dziecka dopilnować je, aby posprzątało (oczywiście z naszą pomocą). Jeśli dziecko popsuje jakąś rzecz powinno spróbować samo ją naprawić. Jeśli nie potrafi tego zrobić należy podejść do dziecka zapytać czy potrzebuje pomocy. Tutaj nie ważne jest czy dziecko naprawi przedmiot, ale to, że wykona ruch w tym kierunku, czyli poniesie konsekwencje zachowania. Ważne jest także, aby po uspokojeniu się dziecka wytłumaczyć mu co nam się nie podobało w jego zachowaniu i dlaczego,
  • rozmawiaj z dzieckiem o jego emocjach, pokaż mu zrozumienie dla jego emocji, powiedź mu, że rozumiesz, że się złości, bo Ty też czasem te emocje przeżywasz, powiedź dziecku jak można wyładować takie emocje (np. miąć kartkę, pobiegać, poskakać, można złość strzepać z koniuszków palców ? to wydaje się banalne, ale jest skuteczne),
  • wieczorem przy usypianiu dziecka czytaj mu bajkę monotonnym wyciszonym głosem, w ten sposób wyciszasz dziecko, ale również pobudzasz jego wyobraźnię. To dziecko w głowie wyobraża sobie jak wilk może wyć, albo królewna może płakać,
  • w miejscu bezpiecznym pobaw się z dzieckiem w zabawę ?stop ? start?. Dziecko poprzez zabawę uczy się słuchać poleceń,
  • gdy zbliżasz się do pasów a masz obawy, że dziecko wybiegnie na drogę, najlepiej jest je mocno chwycić na rękę, bądź wziąć je na ręce, tłumacząc dlaczego tak postępujemy,
  • jeśli dziecko wykonuje jakąś czynność a Ty zauważasz, że sobie nie radzi i zaraz może wpaść w złość podejdź do dziecka, przytul je i zapytaj czy chce żebyście dokończyli to zadanie wspólnie,
  • jeśli dziecko dostaje ataku złości w sklepie, a może zrobić sobie krzywdę lub narazić nas na szkody, należy wziąć dziecko na ręce wynieść ze sklepu do spokojnego miejsca (np. samochód) i dać dziecku możliwość wyciszenia się. Tutaj znów następuje rozmowa, a powrót do sklepu może nastąpić, gdy dziecko obieca, że będzie spokojne w sklepie,
  • najważniejsza jest cierpliwość i spokój oraz stanowczość, krzykiem i złością kierowaną w stronę dziecka powodujemy, że w dziecku budzą się te same emocje. Dziecko ma wiedzieć dlaczego danego zachowania nie będziemy tolerowali i ma ponieść konsekwencje swoich poczynań. Jednakże jeżeli robimy to w sposób agresywny, dziecko odczytuje to jako złośliwość skierowaną pod jego adresem, wtedy często się obraża, buntuje i reaguje w ten sam sposób,
  • rodzice zawsze powinni mieć to samo stanowisko odnośnie wychowania dziecka (jeśli jest inaczej dziecko traci poczucie bezpieczeństwa), rodzice mają prawo mieć odmienne zdanie co do wychowania swojego dziecka, ale powinni porozmawiać o tym bez obecności dziecka, dziecko powinno mieć w miarę ustalony harmonogram dnia, jeśli się on zmienia dziecko powinno być o tym informowane (to co nieznane wywołuje lęk, a dziecko na nowości w lęku może reagować agresywnymi zachowaniami), dzieci nie mają w tym 4 wieku jeszcze poczucia czasu, więc czas dla nich jest odmierzany poprzez powtarzalne czynności w ciągu dnia,
  • chwal dziecko za każde zachowanie, które chcesz wzmocnić (pijesz sam z kubeczka brawo),
  • jeśli dziecko bardzo się ociąga przy wykonywaniu jakiś czynności (np. jedzenie) można mu zaproponować jakąś zabawę, np. wyścigi z czasem, lub wyścigi z rodzicem (czasem powinno wygrać dziecko, a czasem rodzic),
  • jeżeli dziecko zachowuje się agresywnie w stosunku do innych dzieci lub dorosłych to po każdorazowej takiej sytuacji należy dziecku powiedzieć, że nie będziemy akceptować takiego zachowania (nazwać jakiego np. bicia innych osób) i posadzić dziecko na krzesełku, aby przemyślało swoje zachowanie ( dwulatek na ok 2-5 minut). Zawsze po upływie określonego czasu należy podejść do dziecka i wytłumaczyć mu dlaczego musiało siedzieć samo i co nam się nie podobało w jego zachowaniu. Istotne jest również, aby dziecko przeprosiło (przepraszam że….np. uderzyłem, dziecko musi wiedzieć za co przeprasza). Jeśli dziecko nie chce przeprosić rodzic powinien zostawić dziecko na kolejnych kilka minut i tak do skutku, aż dziecko przeprosi. Sadzanie dziecka na krzesełku jest momentem wyciszenia się dziecka, ale również i rodzica,

Żelazne zasady dla rodzica: KONSEKWENCJA, CIERPLIWOŚĆ, SPOKÓJ, STANOWCZOŚĆ.

PRZECIĘTNY DWULATEK:

  • buduje wieżę z 6 klocków,
  • posługuje się łyżką próbując trafić do buzi,
  • brak myślenia przyczynowo skutkowego,
  • uczy się stałości przedmiotów,
  • skacze,
  • biega, często niezdarnie
  • myje ręce i uczy się je wycierać w ręcznik,
  • pojawia się funkcja symboliczna czyli zdolność do przywoływania nieobecnych
  • przedmiotów za pomocą symboli lub znaków (np. łyżka po przyłożeniu do ucha może
  • być telefonem),
  • zaczyna myśleć o tym co może wydarzyć się później,
  • wie, że pewne myśli znajdują się w umyśle, ale nie rozumie procesów myśliwych,
  • główną aktywnością jest zabawa (symboliczna, manipulacyjna, konstrukcyjna),
  • dziennie dziecko opanowuje ok 9-10 słów,
  • często używa nieprecyzyjnie słów (nadprodukcja znaczeń),
  • początkowo zdania jednowyrazowe, następnie 3-4 wyrazowe, a ok 2,5 roku zdania 5-6
  • wyrazowe,
  • cechuje go labilność emocjonalna,
  • pojawiają się uczucia, zazdrości, dumy, wstydu, poczucie winy, zakłopotania,
  • dziecięcy negatywizm przeciwstawianie się prośbom i poleceniom osoby dorosłej,
  • naśladuje dorosłych, np. gotuje, 5
  • często mówi o sobie w trzeciej osobie,
  • rozpoznaje znajome twarze na zdjęciach,
  • stara się pomagać w prostych czynnościach,
  • pije z kubka,
  • potrafi zdjąć jakąś część garderoby,
  • umie wydobyć kamień z butelki (najpierw go tam wrzuca, forma wyciągnięcia
  • kamienia dowolna),
  • w komunikacji używa ok. 20 słów poza mama i tata,
  • wskazuje części ciała,
  • nazywa prosty obrazek,
  • spełnia proste polecenia,
  • kopie i rzuca piłkę,
  • wchodzi po schodach krokiem przestawnym,
  • rozpoczyna się trening czystości ( w normie od 1,5 do 4 roku życia),
  • dominują komunikaty nie oraz moje
  • nie kontroluje własnych emocji,
  • chce być niezależny i wszystko wykonywać samodzielnie,
  • jest zazdrosny o uwagę, chce być w centrum zainteresowania,
  • ma kłopoty z dzieleniem się, potrafi pożyczyć dziecku zabawkę, ale natychmiast żąda
  • jej zwrotu,
  • nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swoich działań,
  • nie potrafi oceniać ryzyka,
  • może się kontrolować przez chwilę za nagrodę lub konsekwencję kary,
  • bawi się samodzielnie przez kilka minut,
  • pojawiają się koszmary senne,
  • lubi być w centrum uwagi, wygłupiać się, rozśmieszać,
  • chodzi do tyłu,
  • otwiera drzwi,
  • ogląda książki, przewraca strony,
  • mówi o sobie po imieniu,
  • słucha krótkich opowiadań,
  • kojarzy zwierzęta z dźwiękiem przez nie wydawanym,
  • rozumie zdania,
  • potrafi powtórzyć parę słów piosenki,
  • pokazuje emocje,
  • nie rozumie ironii ani aluzji,
  • uczy się poczucia humoru (np. zaczyna go śmieszyć używanie przedmiotów w inny
  • sposób, np. położenie sobie kapcia na głowie),
  • stale mówi,
  • często wyrywa zabawki.

Opracowała Magdalena Dulęba
Psycholog dyplomowany